Novak Djoković i zamieszanie z udziałem w Australian Open – historia zmierza ku końcowi?
Coraz bliżej startu Australian Open, ale trudno mówić o emocjonowaniu się zbliżającym się turniejem. Można pokusić się o stwierdzenie, zgodnie z którym mamy do czynienia z wojną o szczepienie. W rolach głównych oczywiście Novak Djoković i australijski rząd.
Serb weźmie udział w turnieju?
Gdyby ktoś nie znał szczegółów, warto zajrzeć tutaj. Wydaje się, że wszystko potoczyło się w najgorszym możliwym kierunku. Krótko mówiąc, zdaje się, że można mieć pretensje do obu stron. Niemniej nie chodzi w tym momencie o szukanie przyczyny konfliktu – trzeba zakończyć to, co się dzieje.
W dużym skrócie – władze Australii cofnęły Djokoviciowi pozwolenie na wjazd do kraju. Aczkolwiek na tym sprawa się nie zakończyła – historia serbskiego tenisisty miała swój finał w sądzie. Co więcej, można mówić o pierwszym zwycięstwie Novaka, ponieważ sąd przyznał mu rację. Ponadto możemy zapoznać się z oświadczeniem utytułowanego tenisisty. W opublikowanym oświadczeniu można przeczytać choćby o podziękowaniach dla sędziego czy ciągłej chęci zagrania w Australii.
Wygląda więc na to, że zamieszanie zdaje się zmierzać do końca. Choć z drugiej strony zwrot akcji nikogo by chyba nie zdziwił. Trudno też nie zadać sobie pytania, co osiągnie Novak Djoković? Możemy mówić o poważnie zakłóconych przygotowaniach, ale w końcu chodzi o Novaka. Kiedy chodzi o tego zawodnika, można spodziewać się, że będzie dobrze. Jak dobrze, to już się okaże. Niektórzy mogą też zastanawiać się nad australijskimi kibicami – niewykluczone, że utytułowany Serb będzie musiał mierzyć się z ich niechęcią.
Początek Australian Open zaplanowano na 17 stycznia. Kwalifikacje rozpoczęły się dzisiaj.