Ashleigh Barty kończy karierę!
W niedzielę mogliśmy cieszyć się z tego, że Iga Świątek zwyciężyła w Indian Wells. Zwycięstwo to dało jej awans na drugie miejsce w światowym rankingu. Zaczęły się też rozważania dotyczące tego, czy Iga ma szansę przegonić Barty – rozważania, które nie mają już żadnego znaczenia.
Sensacyjny koniec kariery
Nie mają znaczenia, ponieważ Australijka zdecydowała się na zakończenie sportowej kariery. Kiedy weźmiemy pod uwagę, że liderka światowego rankingu ma niecałe 26 lat, trudno nie ukryć zdziwienia. Można też powiedzieć, że Australijka miała szansę na niesamowite osiągnięcia – wystarczy spojrzeć na to, że Barty ma na swoim koncie 3 tytuły wielkoszlemowe. Wydawać by się mogło, że co najmniej 10 zwycięstw jest jak najbardziej w zasięgu. Z drugiej strony to jest nauczka dla nas wszystkich. Można przewidywać (czy nawet trzeba), ale nie sposób mówić, że coś jest pewne. W sporcie może zdarzyć się wiele – podczas zawodów, jak i poza nimi.
Prawdopodobnie wiele osób zadaje sobie pytanie, co się stało? Pytanie absolutnie zrozumiałe, ale trudno na nie cokolwiek powiedzieć – Australijka nie podała powodu szokującej decyzji. W zasadzie wiemy tylko tyle, że Barty zamierza gonić za innymi marzeniami.
Jakie to marzenia?
Oczywiście można spodziewać się różnego rodzaju plotek. Zresztą plotek już nie brakuje – Australijczycy sugerują, że liderka (wciąż) światowego rankingu jest w ciąży. Barty od 2016 roku spotyka się z Garrym Kissickiem (golfistą). Para w listopadzie ubiegłego roku się zaręczyła.
Na ten moment pewne jest tylko jedno – jeśli plotki o ciąży okażą się prawdą, w ciągu najbliższych miesięcy wszystko stanie się jasne.