Dobre wiadomości o Tymoteuszu Puchaczu
Cały czas nie znamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski i co by nie mówić, może to niepokoić. Z drugiej strony najważniejsze jest to, żeby polscy piłkarze znajdowali się w dobrej dyspozycji.
Przypadek Tymoteusza Puchacza
Weźmy sobie pod uwagę historię Tymoteusza Puchacza – były zawodnik Lecha ostatniego półrocza nie może zaliczyć do udanych. Dość powiedzieć, że w barwach Unionu Berlin nie zadebiutował w Bundeslidze.
Ratunkiem w tej sytuacji stało się wypożyczenie do Trabzonsporu. Wypożyczenie, co do którego można było mieć wątpliwości, ale wszystko wskazuje na to, że Polak znalazł dla siebie dobre miejsce. Wystarczy uwzględnić, że wypożyczenie miało miejsce 10 stycznia, natomiast czas na debiut przyszedł już nieco ponad tydzień później – było to starcie z Giresunsporem. Polak pojawił się wtedy w 32. minucie, a jego klub zremisował 1:1. Następny zaplanowany pojedynek to hit kolejki z Galatasaray i to hit, w którym Polak wystąpił od początku do końca. Emocje mieliśmy do ostatniego gwizdka – Trabzonspor bardzo długo przegrywał 1:0, ale dwie bramki w samej końcówce pozwoliły na odniesienie zwycięstwa. Warto też podkreślić, że mecz ten odbył się 23 stycznia, czyli dnia, kiedy Puchacz skończył 23 lata.
Można powiedzieć, że stało się coś, czego pewnie wielu kibiców się nie spodziewało – zawodnik Unionu Berlin od początku wskoczył na właściwe tory. Na właściwych torach jest również jego klub i to od dawna – zwycięstwo z Galatasaray umocniło Trabzonspor na pozycji lidera. Drugi w tabeli Konyaspor traci aż dziewięć punktów (Konyaspor ma na koncie mecz mniej).